Forks... Niewielkie, wiecznie zasnute
chmurami miasto, gdzie słoneczne dni wypadające na jeden rok można
byłoby zliczyć na palcach jednej ręki. To tutaj po spędzonych
dziesięciu latach w Bergen przeprowadziła się nasza
rodzina-Cullenowie Carlisle, Esme, Alice, Jasper, Emmett, Rosalie
i ja-Bella. Niektórzy z nas są
,,wyjątkowi”.
Alice przewiduje przyszłość, wizje
pojawiają się w zależności od czyjejś podjętej decyzji,
przyszłość zawsze może się zmienić.
Jasper potrafi kontrolować emocje.
Natomiast ja jestem tarczą
mentalno-fizyczną, co sprawia że mogę osłaniać moich bliskich
tarczą mentalną a fizyczną w walce odepchnąć przeciwnika na
dowolną odległoś nieprzekraczającą trzystu metrów. Kiedyś
byłam tylko mentalną, ale jak każdy naszej rasy, możemy swoje
talenty rozwijać.
Każdy z członków naszej rodziny jest
wyjątkowy na swój sposób.
Emmett to
najbardziej radosna i skora do żartów osoba jaką znam. Nie powiem
że jest mądry bo bym wtedy skłamała, często zachowuje się jak
dziecko uwięzione w ciele mężczyzny który swoją posturą
przypomina misia z czarnymi loczkami.
Rosalie jest
żoną Emmetta, uwielbia jeździć na całodobowe zakupy i
majsterkować przy autach,jest ona naszą ,,rodzinną blond
pięknością”.
Carlisle to
głowa rodziny, rozsądny i mądry. Jest lekarzem więc zdobył tę
posadę w tutejszym szpitalu, mówimy do niego tato. Spytacie się
pewno (zresztą z wiadomych powodów) dlaczego szpital?! Otóż
Carlisle po dziesiątkach lat przepracowanych w otoczeniu krwi
uodpornił się na jej zapach całkowicie dzięki temu ma świetną
samokontrolę. W tej sytuacji jest prze szczęśliwy zawsze chciał
nieść pomoc chorym ludziom.
Esme
to żona Carlisla i nasza mama, lubi projektować wnętrza i
,,grzebać” w swoim ogródku. Jest najukochańszą i
najserdeczniejszą osobą jaką znam! Bardzo ją kocham zresztą jak
każdy z nas.
Alice tu
użyję dwóch słów NARWANY CHOCHLIK! Ma czarne,krótkie
nastroszone włosy, jest pełna energii i entuzjazmu,troskliwa i
mądra. Z nią jestem najbardziej zżyta. Uwielbia całodzienne
zakupy. Ba! Gdyby istniało takie centrum czynne całe dnie, przez
tydzień , nie opuściłaby ani minutki byleby ogołocić znajdujące
się tam wszystkie sklepy, a jej garderoba jest jak trzy moje pokoje!
A on nie jest wcale taki mały! Jednym słowem kocha wszystko co
związane z modą i sklepami.
Jasper
to mąż Alice, zawsze opanowany i bystry, najspokojniejszy z naszej
piątki. Jego-z męskiej części rodziny lubię najbardziej, potrafi
zrozumieć bez słów i pocieszyć. Czasami mi go naprawdę szkoda
gdy widzę jak go chochlik ciąga po sklepach pod pretekstem ,,żywego
wieszaka” a ten nie ma serca jej domówić. To wszystko przez ten
trik który wymyśliła by dopiąć swego-oczka kotka ze Shreka. Ale
kochają się to widać...
No
i zostałam ja.
Nazywam
się Bella i mam
101lat, kocham szybką jazdę i co za tym idzie samochody. Każdy w
rodzinie ma swój tylko Esme i Carlisle mają wspólny. Moje
maleństwo to Porsche Boxster S. Niezbyt lubię zakupy i niezbyt
lubię się stroić. Lubię czytać książki i grać na pianinie i
gitarze. Nasza rodzina to ,,wegetarianie” tak siebie nazywamy,
ponieważ pijemy tylko krew zwierzęcą, dlatego nasze oczy są
koloru płynnego złota a nie szkarłatu.
Jako
jedyna w rodzinie nie mam swojej drugiej połówki...
Zawsze
chciałam kogoś pokochać całym moim martwym sercem, ale jak widać
nie jest mi to dane...Rozmyślając o tym z mojego łóżka
przemieściłam się dość sprawnie na parapet okna. Wzięłam
głęboki wdech, by za chwilę wypuścić wszystko na zewnątrz.
Wsłuchałam się w bicie serduszka ptaka, który właśnie wleciał
do swojego gniazdka na sośnie jakieś 5metrów ode mnie.
Obserwowałam niebo na którym o dziwo nie było ani jednej chmurki,
księżyc tej nocy był piękny, w całej swojej okazałości aż
dech zapierało a gwiazdy migały przyjaźnie. Siedziałam nie
ruchomo, tylko mój miarowy oddech wskazywał na to iż nie jestem
posągiem. Nie obchodziło mnie teraz nic...Jest środek pięknej
nocy. To jest moja chwila.
Jestem tylko ja, księżyc i moje myśli...
*********
No
to chyba tyle ...
Pozdrawiam
;*